Rozdział 240 Banda głupców
Słysząc głos, Charis odwróciła się i zobaczyła Fionę wchodzącą na oddział.
Już wcześniej dowiedziała się wiele o Fionie, zanim trafiła do szpitala. Teraz, widząc ją na własne oczy, Charis zdała sobie sprawę, że kobieta nie była tak delikatna, jak wyglądała na zdjęciu. Wyglądała przebiegle. Pasma włosów wokół jej skroni posiwiały, a zmarszczki wokół oczu wydawały się bardziej widoczne, ujawniając jej wiek.
„Dzień dobry, pani Lind.” Charis wyjęła ramiona z rąk Jocelyn, wstała i uprzejmie skinęła głową.