Rozdział 1876 Będę delikatny
Brandon zachował spokój, patrząc na poważną twarz Janet, ale w głębi duszy był kłębkiem nerwów.
Martwił się, że mogłaby żałować spotkania z nim tak późno, zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie znosiła sama. Gdyby spotkali się wcześniej, oszczędziłby jej tego cierpienia.
Janet wyciągnęła rękę, jej palce musnęły policzek Brandona, zauważając lekkie napięcie w jego mięśniach. Cichy chichot odbił się echem w jej myślach.