Rozdział 1367 Niepewność
Sama myśl o spektaklu, w którym zmiażdżyłby Brandona, wprawiała Jeremy'ego w napady radosnej wesołości.
Dziki uśmiech Jeremy'ego w połączeniu z jego mroźnym śmiechem wystarczyły, by Suzanne poczuła dreszcz, a ten strach dobrze ukrywała.
Ich rozłąka trwała zaledwie kilka dni. Jak to możliwe, że Jeremy wydawał się jeszcze bardziej niezrównoważony, bardziej dziwaczny niż wcześniej?