Rozdział 1327 Dziwna agencja
Brandon skinął głową na znak zgody. Janet włączyła głośnik, więc on również słyszał wymianę zdań. Niespodziewany przejaw troski Suzanne i jej dobrze intencjonowane ostrzeżenie wzbudziły jego podejrzenia.
„To, co wydaje mi się dziwne w Suzanne, to jej nadmierna uprzejmość” – kontynuowała Janet. „Podczas naszego pierwszego spotkania emanowała aurą prawości. Teraz wyciąga rękę, by zaoferować szczerą przestrogę, najwyraźniej nie oczekując niczego w zamian”.
Jej głos lekko zadrżał, gdy obniżyła ton. „Ale czy naprawdę jest możliwe, aby ktoś wielokrotnie okazywał życzliwość wirtualnemu nieznajomemu, bez żadnego ukrytego motywu lub planu?”