Rozdział 121 Pochodzenie Engagemenów
W końcu Ethan powoli wstał z sofy.
Kiedy to robił, zwracał uwagę ludzi wokół siebie. Nikt nie wiedział, kim był. Wszystko, co mogli zobaczyć, to wysoki mężczyzna o wyglądzie wyższym, z zimnymi, czarnymi oczami, tak odpychającymi, a jednocześnie olśniewającymi jak słońce. Wszyscy podświadomie czuli się do niego przyciągani.
Podszedł do Fiony, okrywając ją swoim cieniem. Spojrzał na nią i córkę obok niej przerażająco zimnymi oczami i powiedział cichym głosem: „Czy twoja dobroć wystarczyła, by dać ci prawo do zmuszenia twojej adoptowanej córki do wyjścia za mąż jako zastępczej narzeczonej?”