Rozdział 1154 Płacz
Mandy wsiadła do samochodu i zamknęła drzwi. Mocno ścisnęła kierownicę, aż poczuła się na tyle spokojna, żeby pojechać do domu rodziny Olson.
Służąca usłyszała pukanie do drzwi. Kiedy zobaczyła Mandy, powitała ją serdecznie. „Panno Hamilton, proszę wejść”.
Mandy poszła prosto do ogrodu i rozejrzała się dookoła. „Gdzie jest pani Olson?” – zapytała. „O tej porze dnia zwykle zajmuje się klombami”.