Rozdział 10 Znacznie lepiej
„Ethan, chyba źle zrozumiałeś pewne rzeczy. Zrugałem córkę w przypływie złości. To nic nie znaczy”. Fiona błysnęła słodkim uśmiechem, wciąż patrząc na drogie prezenty.
„Nie chcę słuchać żadnych wyjaśnień”. Ethan spojrzał na nich obojętnie. Nie miał nastroju, by słuchać ich głupiego usprawiedliwienia.
Widząc to, Sean pobiegł, spakował wszystko i zabrał torby.