Rozdział 505
„ Nie ma mowy, żebym ich teraz wypuścił.” Na ustach Hae-jin pojawił się złośliwy uśmieszek.
Huk!
Drzwi do siłowni otworzyły się szeroko, a ich ściany rozbrzmiały głośnym trzaskiem.
„ Nie ma mowy, żebym ich teraz wypuścił.” Na ustach Hae-jin pojawił się złośliwy uśmieszek.
Huk!
Drzwi do siłowni otworzyły się szeroko, a ich ściany rozbrzmiały głośnym trzaskiem.