Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 751 Wyślij ich do domu
  2. Rozdział 752 Zawsze będę przy Tobie
  3. Rozdział 753 Przemów do niego z rozsądkiem
  4. Rozdział 754 Nie kłóć się z rodziną
  5. Rozdział 755 Mrówki gryzą mu serce
  6. Rozdział 756 Solowy recital Scotta
  7. Rozdział 757 O co ci chodzi?
  8. Rozdział 758 Kathleen jest wymijająca
  9. Rozdział 759 Mam z nią problem
  10. Rozdział 760 Widząc Tessę
  11. Rozdział 761 Nauczył się tego od swojego ojca
  12. Rozdział 762 Chłopiec i dziewczynka
  13. Rozdział 763 Nie jestem z niej zadowolony
  14. Rozdział 764 Jak jej życie może być lepsze od jej własnego?
  15. Rozdział 765 Dziwny hałas nad ich głowami
  16. Rozdział 766 Obrażenia Mikołaja
  17. Rozdział 767 Wypadki lub szkody spowodowane przez człowieka
  18. Rozdział 768 Ukrywanie Kathleen?
  19. Rozdział 769 Przebudzony
  20. Rozdział 770 To może być Kathleen

Rozdział 1 Bolesne rozstanie

„To jest kobieta, która może urodzić moje dziecko?”

„Tak, Mistrzu Nicholasie. Ona jest jedyną osobą w całym Brentwood City, która jest genetycznie z tobą kompatybilna”.

W ciemności Tessa Reinhart była w półprzytomności, leżąc na łóżku king-size, ściskając i drapiąc swoje cienkie ubrania. Czuła, jakby płomienie lizały jej ciało i jęczała: „Jest tak gorąco, nie mogę tego znieść...”

Drzwi zamknęły się z głośnym trzaskiem, a do łóżka podeszła wysoka postać.

Tessa próbowała otworzyć oczy, żeby zobaczyć zbliżającą się osobę, ale jedynym, co mogła dostrzec, były rozmazane kontury twarzy, która w przeciwnym razie byłaby dość wyrzeźbiona.

Mimo to wciąż mogła wyczuć dominację, która emanowała od tej osoby, a gdy się zbliżył, powietrze wokół niej nagle stało się tak gęste, że ledwo mogła oddychać.

W następnej chwili poczuła, jak jakiś ciężar na nią naciska. Gorąco jej ciała zdawało się słabnąć, gdy tylko twarde kontury ciała mężczyzny przylgnęły do jej ciała. Ulżona i skuszona niewytłumaczalnym chłodem, który ją ogarnął, Tessa wygięła plecy bez strachu, jakby chciała jeszcze bardziej zmniejszyć dystans między sobą a mężczyzną, wiercąc się niecierpliwie, gdy mruczała: „Więcej...”

W tym momencie wzrok Nicholasa Sawyera pociemniał, a po kręgosłupie przebiegło mu gorące uczucie pilności. „Nie ruszaj się” – wyszeptał chrapliwie, uwodzicielsko, jego głos był jak aksamit.

Rodzina Sawyerów miała niezwykle rzadkie geny, ale jeszcze rzadsze były kobiety, które mogły urodzić potomstwo Nicholasa. Ta kwicząca kobieta pod nim była jedną z nich.

Nigdy celowo nie zbliżyłby się do kobiet, a tym bardziej nie wygłupiałby się jak łobuz. Jedynym powodem, dla którego robił to dziś wieczorem, było wypełnienie obowiązku, jaki zlecił mu Remus Sawyer, jego dziadek.

Nie przypuszczał, że zostanie opanowany przez tak intensywne pożądanie tej kobiety, której nigdy wcześniej nie spotkał.

Kobieta w jego ramionach całkowicie zignorowała jego rozkazy, wiła się i machała dłońmi po całym jego ciele, a miękkie krzywizny jej sylwetki niebezpiecznie go dotykały.

Przełykając konwulsyjnie, mężczyzna zmienił się w głodną bestię, dziką, gdy pożądanie ogarnęło go i sprawiło, że złapał Tessę za talię, przewracając ją. „Kobieto, to ty się o to prosiłaś!”

„Ach!” Nagle Tessę przeszył palący ból i zesztywniała pod wpływem nieznanego uczucia. Sam ból był tak silny, że przez chwilę była niemal przytomna. Kim on jest? – zapytała się gorączkowo, z opóźnieniem. Co ja tu robię?

Przypomniała sobie, jak poszła do macochy, żeby zażądać spadku, który zostawiła jej matka, tylko po to, żeby ta ją odurzyła. Kiedy obudziła się dużo później, była zamknięta w tym dziwnym miejscu.

Nagłe i gwałtowne pchnięcie przerwało jej myśli. „Ał…” krzyknęła żałośnie, protestując przeciwko naruszeniu, ale mężczyzna nie wykazywał żadnych oznak, że zamierza przestać, kontynuując robienie z nią, co chciał, jego twierdzenie było oczywiste i przytłaczające.

Krople potu spływały po ciele mężczyzny, a pośród jego niskich jęków i jej torturowanego dyszenia, kontynuował pchanie w nią bez wytchnienia, zmieniając pozycje, jak mu się podobało, gdy sprowadzał ją do czegoś w rodzaju szmacianej lalki.

Z ostatnim krzykiem Tessa poczuła, jak intensywna fala przyjemności uderza w nią niczym tsunami. Odrzuciła głowę do tyłu, gdy odpłynęła z euforii, po czym opadła na łóżko, całkowicie tracąc przytomność.

Jej długie włosy opadły na szczupłe ramię, a Nicholas dostrzegł jej znamię, które było o odcień ciemniejsze od jej bladej skóry i przypominało delikatnego motyla gotowego do lotu.

Dziesięć miesięcy później, w sali porodowej Prime Hospital, pot Tessy przesiąkł przez prześcieradła, gdy ściskała ochronne barierki po obu stronach, a jej kostki zrobiły się białe. „Argh! Boli!” – krzyknęła, znosząc ból, który rozdzierał jej brzuch.

„Naciskaj mocniej. Widzę główkę dziecka...”

„Wah—” W śmiertelnie cichej sali porodowej rozległ się głośny płacz dziecka, zwiastujący narodziny nowego życia.

„Twój obowiązek został spełniony i od tej pory dziecko nie ma z tobą nic wspólnego!”

Zimny i beznamiętny głos wypełnił uszy Tessy, gdy leżała z poszarzałą twarzą na szpitalnym łóżku, tak słaba i wyczerpana, że nie mogła nawet ruszyć palcem. Wszystko, co mogła zrobić, to patrzeć szeroko otwartymi oczami, jak jej dziecko zostało zabrane przez kogoś innego. „M-moje dziecko...”

Gorące łzy niekontrolowanie płynęły po jej policzkach.

Po nocy spędzonej z tym mężczyzną, którego tożsamości wciąż nie znała, Tessa znalazła się pod opieką domową. Niedługo potem odkryła, że jest w ciąży.

Osoba, która pilnowała jej, aby nie uciekła, powiedziała jej, że jeśli uda jej się bezpiecznie urodzić dziecko, jej brat, Timothy, otrzyma najlepszą możliwą opiekę medyczną.

Usłyszawszy to, Tessa zgodziła się natychmiast, bez chwili wahania.

Timothy cierpiał na chorobę powodującą zanik łydek, a jego serce z dnia na dzień stawało się słabsze, przez co większość czasu musiał leżeć w łóżku, aby przeżyć.

Po śmierci matki ich okrutna macocha, Lauren, wyrzuciła Tessę z domu i odcięła fundusze na leczenie Timothy'ego, pozostawiając go na skraju śmierci.

Kiedy Tessa zgodziła się urodzić dziecko, nawet nie wiedząc, kto jest ojcem, nie mogła się tym przejmować. Straciła wszystko i wszystkich oprócz Timothy'ego i oddałaby swoje życie chętnie, gdyby oznaczało to uratowanie jego .

Ale kiedy dziecko w jej brzuchu rosło i zaczęła czuć jego pierwsze kopniaki i mocne bicie serca, zaczęła mieć opory przed dotrzymaniem obietnicy oddania dziecka, jak tylko urodzi.

Przecież był częścią niej – jej własnym ciałem i krwią!

A teraz został jej zabrany na zawsze.

Tymczasem przed szpitalem w mroku nocy stał luksusowy Maybach.

Starszy mężczyzna siedział na tylnym siedzeniu samochodu, jego włosy były całkowicie siwe, a twarz ponura. W jego oczach pojawił się ostry błysk, a powietrze wokół niego zdawało się zastygać, ponieważ roztaczał on poczucie przerażającego autorytetu.

Niedługo potem do samochodu podszedł lekarz z noworodkiem na rękach. „Gratulacje, stary mistrzu Sawyerze. To mały książę!”

Kiedy starszy mężczyzna to usłyszał, jego oczy rozbłysły nieskażoną radością i uśmiechnął się, biorąc płaczące dziecko w ramiona. „Jak cudownie! To powód do świętowania! W końcu mam prawnuka!” Wtedy radość wyciekła z jego głosu, gdy ponuro szczeknął na swojego asystenta obok niego.

„Powiedz Mikołajowi, że ta kobieta sprzedała to dziecko za dziesięć milionów i uciekła w noc!”

تم النسخ بنجاح!