Rozdział 69
Sarah, nie odchodź!
Sarah rozpaczliwie walczyła w jego ramionach. Jedyny pozostały powód kazał jej się opierać. Próbowała jak mogła, żeby go odepchnąć, ale jego siła była zbyt wielka. Próbowała wiele razy, ale jej się nie udało.
Nie wiedziała, jak długo trwał ten pocałunek, dopóki nie był zadowolony z pocałunku. Dopiero wtedy puścił ją, której twarz była czerwona i dyszała.