Rozdział 218
„ Jeśli tak jest, nie musisz mnie pytać. Nigdy wcześniej nie miałam dziecka, więc nie jestem zbyt pewna tego typu rzeczy. Jeśli naprawdę masz problem, powinnaś pójść do szpitala i znaleźć lekarza! Jestem teraz trochę zajęta. Najpierw się rozłączę. Pa!”
Sarah w ogóle nie chciała słyszeć głosu tej kobiety. Szybko skończyła mówić i się rozłączyła.
Vivian usłyszała ślepy dźwięk w telefonie i otworzyła usta bez słowa. Po długiej chwili wybuchnęła śmiechem i spojrzała na telefon z pogardą, zaciskając usta: „Sarah Wilson, nie myśl, że dzwonię do ciebie, bo mam coś do ciebie! Humph!”