Rozdział 65
Ona
Wszystko sprowadza się do tego.
Mój umysł wiruje, gdy wpatruję się w ciemny las. Od tygodni czuję, że Sinclair i ja tkwimy w tym samym schemacie: flirtujemy, powstrzymujemy się, potykamy się i wpadamy za głęboko, a potem się wycofujemy. To było jak dwa kroki do przodu i jeden do tyłu, ale prawda jest taka, że te jeden krok stopniowo przybliżył nas do tego punktu. Dzikie łowy wydają się punktem zwrotnym w naszym związku – krytycznym testem, który decyduje, czy zostaniemy kochankami, czy pozostaniemy przyjaciółmi – jeśli tak można nas nazwać.