Rozdział 314
Bezradnie kurczowo trzymając się skórzanego siedzenia, uświadomiłam sobie, że Nicholas wiedział o tym od samego początku.
„Nie wyjdę”. Pokręciłem głową. „To bez sensu i już tu nie wrócę”.
Rzuciłem okiem przez okno samochodu, pośpiesznie kończąc rozdział ostatnich kilku dni, który wydawał się snem. Chciałem po prostu pamiętać i pielęgnować wspomnienie.