Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 303 Decydująca bitwa
  2. Rozdział 304 Linia krwi Lycan
  3. Rozdział 305 Przebudzona moc
  4. Rozdział 306 Cudowna Flora
  5. Rozdział 307 Lochy
  6. Rozdział 308 Ucieczka z więzienia
  7. Rozdział 309 Test w Zakazanym Lesie
  8. Rozdział 310 Rozczarowanie
  9. Rozdział 311 Zabij ich wszystkich
  10. Rozdział 312 Bezwzględny człowiek
  11. Rozdział 313 Krawędź klifu
  12. Rozdział 314 Morderstwo
  13. Rozdział 315 Uważaj na wszelkie przeszkody
  14. Rozdział 316 Odosobnienie
  15. Rozdział 317 Bomby wybuchły
  16. Rozdział 318 Osunięcia ziemi
  17. Rozdział 319 Jej bohater
  18. Rozdział 320 Brakujący towarzysze
  19. Rozdział 321 Irytujący mężczyzna
  20. Rozdział 322 Konflikt ponownie
  21. Rozdział 323 Srebrna Kula
  22. Rozdział 324 Ostatnie słowa
  23. Rozdział 325 Nagłe odwrócenie
  24. Rozdział 326 Straszne wrony
  25. Rozdział 327 Wyjmij kulę
  26. Rozdział 328 Idealne rozwiązanie
  27. Rozdział 329 Martwi
  28. Rozdział 330 Harry i John
  29. Rozdział 331 Poszukiwania i ratownictwo
  30. Rozdział 332 Człowiek z klifu
  31. Rozdział 333 Zabierz go
  32. Rozdział 334 Hiena
  33. Rozdział 335 Łzy
  34. Rozdział 336 Straszne hieny
  35. Rozdział 337 Udana ucieczka
  36. Rozdział 338 Przesłuchanie
  37. Rozdział 339 Porażka
  38. Rozdział 340 Przegrany
  39. Rozdział 341 Stałe uwięzienie
  40. Rozdział 342 Bezwstydny człowiek
  41. Rozdział 343 Niesprawiedliwa sprawa uchylona
  42. Rozdział 344 Ponad
  43. Rozdział 345 Skorzystaj
  44. Rozdział 346 Szalony
  45. Rozdział 347 Rezonans duszy
  46. Rozdział 348 Proces
  47. Rozdział 349 Idealne zakończenie
  48. Rozdział 350 Ogłoś więź partnerską
  49. Rozdział 351 Efekt motyla
  50. Rozdział 352 Wybór Króla

Rozdział 5 Dar

Punkt widzenia Shawna:

Ceremonia miała się zaraz zacząć. Byłem ubrany drogo i patrzyłem na zapracowanych wilkołaków. Byłem w świetnym nastroju. Poczucie władzy i statusu mnie rozweseliło.

Podczas gdy zakładałam nogę na nogę i nuciłam piosenkę, Mateo pojawił się w ubraniach, które wyglądały na bardziej wykwintne i luksusowe niż moje. Zbliżał się do mnie, otoczony kilkoma swoimi towarzyszami.

Moje serce natychmiast zapadło. Ten starzec był po prostu Gammą, ale dziś wyglądał i zachowywał się, jakby był czymś o wiele więcej. Ludzie, którzy przyszli na to wydarzenie nieświadomi, mogli nawet pomyśleć, że to on przyjął pozycję Alfy.

„Przestań się garbić.” Mateo spojrzał na mnie z pogardą.

Wstałem i wyprostowałem się.

"Dzień dobry."

„Od dziś będziesz Alfą. Mam tylko nadzieję, że będziesz dobrze wykonywać swoją pracę i nie pozwolisz, aby cokolwiek cię od niej odciągnęło”. Mateo poklepał mnie po ramieniu. „Musisz pamiętać, że my wilkołaki musimy cenić nasze pochodzenie i być wdzięczni za pomoc. Nigdy nie zapominaj, kto pomógł utrzymać nasze stado przy życiu i w dobrobycie, i oczywiście, kto dał ci szansę, aby zostać Alfą dzisiaj”.

W słowach Mateo było wiele znaczenia. Najwyraźniej ostrzegał mnie, abym nie próbował cofnąć całej kontroli, którą tak ciężko zdobył .

„Tak. Zawsze będę pamiętał twoją dobroć i odwdzięczę się za nią swoim życiem. Nie martw się. Nie mogę odebrać ci tego, co nie jest moje”. Uśmiechnąłem się. Ale w głębi duszy moje serce było zniesmaczone.

Pozycja Alfy miała być moja od samego początku. Wcześniej czy później będę musiał pozbyć się Mateo i odzyskać wszystko, co naprawdę do mnie należało.

„Dobrze. Nawet nie myśl o graniu żadnych sztuczek. Obserwuję cię.” Mateo odwzajemnił uśmiech.

Skinąłem uprzejmie głową, utrzymując tę scenę tak harmonijną, jak to możliwe. Zadowolony, odszedł.

Gdy już go nie było, nie mogłam już dłużej powstrzymywać złości i kopnęłam kosz na śmieci.

Oczywiście, Mateo nie zapomniałby mnie zawstydzić w tak ważnej sytuacji. Najwyraźniej nie traktował mnie poważnie. Jeśli tak myślał, to pokazałbym mu, że ta „marionetka” też potrafi się bronić.

W tym momencie mój podwładny ostrożnie podszedł bliżej.

Opadłem na krzesło i prychnąłem z irytacją: „O co chodzi?”

„Udało nam się złapać Sylvię” – zameldował mi cichym głosem.

„Dobra robota” – powiedziałem podekscytowany. „Teraz rozbierz Sylvię do naga i zostaw ją w pokoju przygotowaną na przyjęcie księcia Rufusa”.

Choć była skromną niewolnicą, Sylvia nadal była pięknością

utiful girl. Podarowanie jej księciu nie tylko dałoby mu dobre wrażenie o mnie, ale ta cholerna wilczyca również nauczyłaby się swojej lekcji. Wyobrażenie sobie tego planu w mojej głowie wystarczyło, aby poprawić mi humor.

„Ale panie, czy nie zamierzasz najpierw z nią spać? Sylvia prawdopodobnie jest jeszcze dziewicą. To musi być cudowne przeżycie”. Podwładny uśmiechnął się obscenicznie, ale uważał, żeby nie utrzymywać ze mną kontaktu wzrokowego.

„Ty idioto! Po co miałbym dawać księciu używany prezent? Chcesz umrzeć?” Uderzyłem go w tył głowy. Chociaż, musiałem przyznać, że byłem trochę zaniepokojony. Co jeśli książę zrobiłby Sylvii to samo, co wcześniej zrobił tej niewolnicy i torturował ją na śmierć? Gdyby tak się stało, nie mógłbym już mieć z nią swojej kolejki.

„Panie, książę Rufus jest tutaj”. Podwładny delikatnie poklepał mnie po ramieniu, wyrywając mnie z zamyślenia.

Spojrzałem przed siebie i zobaczyłem samego mężczyznę, księcia Rufusa Duncana, przy wejściu do sali bankietowej. Miał na sobie srebrny garnitur, najprawdopodobniej skrojony na miarę, aby idealnie do niego pasować. Jego rysy twarzy były przystojne, ale wystarczająco zimne, aby wszyscy wokół niego drgnęli, gdy się poruszał.

Niektóre wilkołaki rodzą się, by zostać królami i Rufus z pewnością jest jednym z nich.

„Książę Rufusie, cieszę się, że mogłeś przybyć. Jestem Shawn Gibson, przyszły Alfa Stada Czarnego Księżyca”. Podszedłem i przemówiłem w pochlebny sposób.

Ale Rufus nawet nie odpowiedział. Po prostu zimno na mnie spojrzał. W jego oczach prawdopodobnie nie różniłem się od żadnego innego zwykłego wilkołaka w tym pokoju.

Uśmiechając się niezręcznie, wyciągnęłam rękę i wskazałam mu kierunek. „Musisz być zmęczony po podróży. Proszę, usiądź”.

Oprócz wygłoszenia przemówienia i zostania nowym Alfą, wydawało się, że ten bankiet stał się również okazją, aby spróbować zadowolić Rufusa. Mimo to, nie mówił wiele, bez względu na to, co próbowałam. Trudno było nawet się do niego zbliżyć. Ale chociaż teraz zachowywał się obojętnie, nadal musiałam zrobić, co w mojej mocy, aby mu schlebiać. Byłam gotowa zrobić wszystko dla władzy.

Kiedy bankiet dobiegał końca, podszedłem do niego z błyszczącymi oczami.

„Książę Rufusie, przygotowałam dla ciebie pokój, który myślę, że ci się spodoba. Zostawiłam tam dla ciebie mały prezent.” Mówiłam dwuznacznie, cicho i puściłam mu oczko, mając nadzieję, że zrozumie, co mam na myśli.

Widząc, że nadal nie zamierza odpowiedzieć, powiedziałem: „Cóż, mam nadzieję, że spędzisz wspaniały wieczór”.

تم النسخ بنجاح!