Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 203 Zaraz się obudzę
  2. Rozdział 204 Przebudź się
  3. Rozdział 205 Wizyta u pacjenta
  4. Rozdział 206 Przebywanie poza szpitalem
  5. Rozdział 207 Wynik przesłuchania
  6. Rozdział 208 Nagranie z monitoringu w pomieszczeniu z urządzeniami
  7. Rozdział 209 Zrzuty ekranu
  8. Rozdział 210 Ciepło
  9. Rozdział 211 Pierścień
  10. Rozdział 212 Rysowanie wyraźnej linii
  11. Rozdział 213 Kompromis Aliny
  12. Rozdział 214 Po seksie
  13. Rozdział 215 Dziwność
  14. Rozdział 216 Walka wręcz
  15. Rozdział 217 Gniew opinii publicznej
  16. Rozdział 218 Odwaga walki z całym światem
  17. Rozdział 219 Rozmowa od serca
  18. Rozdział 220 Odpowiedzialny
  19. Rozdział 221 Tajemnicza flora
  20. Rozdział 222 Niespodzianka
  21. Rozdział 223 Tajemnicza para
  22. Rozdział 224 Prawda czy fałsz
  23. Rozdział 225 Farsa się skończyła
  24. Rozdział 226 Obietnica
  25. Rozdział 227 Udawajmy, że jesteśmy parą
  26. Rozdział 228 Manipulator
  27. Rozdział 229 Denerwujący Richard
  28. Rozdział 230 Konfrontacja
  29. Rozdział 231 Wykonanie
  30. Rozdział 232 Rada Królowej
  31. Rozdział 233 Znikająca Wiedźma
  32. Rozdział 234 Tajna misja
  33. Rozdział 235 Porzucenie
  34. Rozdział 236 W ciąży
  35. Rozdział 237 Królewska linia krwi
  36. Rozdział 238 Elitarny zespół
  37. Rozdział 239 Intensywny trening
  38. Rozdział 240 Dodatkowe szkolenie
  39. Rozdział 241 Przyczepny
  40. Rozdział 242 Jak ptak w klatce
  41. Rozdział 243 Plan Richarda
  42. Rozdział 244 Każdy ma swoje własne motywy
  43. Rozdział 245 Ukradkiem
  44. Rozdział 246 Niebezpieczny plan
  45. Rozdział 247 Parada
  46. Rozdział 248 Dziwny kwiatowy zapach
  47. Rozdział 249 Maniakalny
  48. Rozdział 250 Nadciągała burza
  49. Rozdział 251 Wpadaj w szał w miejscu publicznym
  50. Rozdział 252 Okrutny atak

Rozdział 5 Dar

Punkt widzenia Shawna:

Ceremonia miała się zaraz zacząć. Byłem ubrany drogo i patrzyłem na zapracowanych wilkołaków. Byłem w świetnym nastroju. Poczucie władzy i statusu mnie rozweseliło.

Podczas gdy zakładałam nogę na nogę i nuciłam piosenkę, Mateo pojawił się w ubraniach, które wyglądały na bardziej wykwintne i luksusowe niż moje. Zbliżał się do mnie, otoczony kilkoma swoimi towarzyszami.

Moje serce natychmiast zapadło. Ten starzec był po prostu Gammą, ale dziś wyglądał i zachowywał się, jakby był czymś o wiele więcej. Ludzie, którzy przyszli na to wydarzenie nieświadomi, mogli nawet pomyśleć, że to on przyjął pozycję Alfy.

„Przestań się garbić.” Mateo spojrzał na mnie z pogardą.

Wstałem i wyprostowałem się.

"Dzień dobry."

„Od dziś będziesz Alfą. Mam tylko nadzieję, że będziesz dobrze wykonywać swoją pracę i nie pozwolisz, aby cokolwiek cię od niej odciągnęło”. Mateo poklepał mnie po ramieniu. „Musisz pamiętać, że my wilkołaki musimy cenić nasze pochodzenie i być wdzięczni za pomoc. Nigdy nie zapominaj, kto pomógł utrzymać nasze stado przy życiu i w dobrobycie, i oczywiście, kto dał ci szansę, aby zostać Alfą dzisiaj”.

W słowach Mateo było wiele znaczenia. Najwyraźniej ostrzegał mnie, abym nie próbował cofnąć całej kontroli, którą tak ciężko zdobył .

„Tak. Zawsze będę pamiętał twoją dobroć i odwdzięczę się za nią swoim życiem. Nie martw się. Nie mogę odebrać ci tego, co nie jest moje”. Uśmiechnąłem się. Ale w głębi duszy moje serce było zniesmaczone.

Pozycja Alfy miała być moja od samego początku. Wcześniej czy później będę musiał pozbyć się Mateo i odzyskać wszystko, co naprawdę do mnie należało.

„Dobrze. Nawet nie myśl o graniu żadnych sztuczek. Obserwuję cię.” Mateo odwzajemnił uśmiech.

Skinąłem uprzejmie głową, utrzymując tę scenę tak harmonijną, jak to możliwe. Zadowolony, odszedł.

Gdy już go nie było, nie mogłam już dłużej powstrzymywać złości i kopnęłam kosz na śmieci.

Oczywiście, Mateo nie zapomniałby mnie zawstydzić w tak ważnej sytuacji. Najwyraźniej nie traktował mnie poważnie. Jeśli tak myślał, to pokazałbym mu, że ta „marionetka” też potrafi się bronić.

W tym momencie mój podwładny ostrożnie podszedł bliżej.

Opadłem na krzesło i prychnąłem z irytacją: „O co chodzi?”

„Udało nam się złapać Sylvię” – zameldował mi cichym głosem.

„Dobra robota” – powiedziałem podekscytowany. „Teraz rozbierz Sylvię do naga i zostaw ją w pokoju przygotowaną na przyjęcie księcia Rufusa”.

Choć była skromną niewolnicą, Sylvia nadal była pięknością

utiful girl. Podarowanie jej księciu nie tylko dałoby mu dobre wrażenie o mnie, ale ta cholerna wilczyca również nauczyłaby się swojej lekcji. Wyobrażenie sobie tego planu w mojej głowie wystarczyło, aby poprawić mi humor.

„Ale panie, czy nie zamierzasz najpierw z nią spać? Sylvia prawdopodobnie jest jeszcze dziewicą. To musi być cudowne przeżycie”. Podwładny uśmiechnął się obscenicznie, ale uważał, żeby nie utrzymywać ze mną kontaktu wzrokowego.

„Ty idioto! Po co miałbym dawać księciu używany prezent? Chcesz umrzeć?” Uderzyłem go w tył głowy. Chociaż, musiałem przyznać, że byłem trochę zaniepokojony. Co jeśli książę zrobiłby Sylvii to samo, co wcześniej zrobił tej niewolnicy i torturował ją na śmierć? Gdyby tak się stało, nie mógłbym już mieć z nią swojej kolejki.

„Panie, książę Rufus jest tutaj”. Podwładny delikatnie poklepał mnie po ramieniu, wyrywając mnie z zamyślenia.

Spojrzałem przed siebie i zobaczyłem samego mężczyznę, księcia Rufusa Duncana, przy wejściu do sali bankietowej. Miał na sobie srebrny garnitur, najprawdopodobniej skrojony na miarę, aby idealnie do niego pasować. Jego rysy twarzy były przystojne, ale wystarczająco zimne, aby wszyscy wokół niego drgnęli, gdy się poruszał.

Niektóre wilkołaki rodzą się, by zostać królami i Rufus z pewnością jest jednym z nich.

„Książę Rufusie, cieszę się, że mogłeś przybyć. Jestem Shawn Gibson, przyszły Alfa Stada Czarnego Księżyca”. Podszedłem i przemówiłem w pochlebny sposób.

Ale Rufus nawet nie odpowiedział. Po prostu zimno na mnie spojrzał. W jego oczach prawdopodobnie nie różniłem się od żadnego innego zwykłego wilkołaka w tym pokoju.

Uśmiechając się niezręcznie, wyciągnęłam rękę i wskazałam mu kierunek. „Musisz być zmęczony po podróży. Proszę, usiądź”.

Oprócz wygłoszenia przemówienia i zostania nowym Alfą, wydawało się, że ten bankiet stał się również okazją, aby spróbować zadowolić Rufusa. Mimo to, nie mówił wiele, bez względu na to, co próbowałam. Trudno było nawet się do niego zbliżyć. Ale chociaż teraz zachowywał się obojętnie, nadal musiałam zrobić, co w mojej mocy, aby mu schlebiać. Byłam gotowa zrobić wszystko dla władzy.

Kiedy bankiet dobiegał końca, podszedłem do niego z błyszczącymi oczami.

„Książę Rufusie, przygotowałam dla ciebie pokój, który myślę, że ci się spodoba. Zostawiłam tam dla ciebie mały prezent.” Mówiłam dwuznacznie, cicho i puściłam mu oczko, mając nadzieję, że zrozumie, co mam na myśli.

Widząc, że nadal nie zamierza odpowiedzieć, powiedziałem: „Cóż, mam nadzieję, że spędzisz wspaniały wieczór”.

تم النسخ بنجاح!