Rozdział 172 Zabiję go (część pierwsza)
Po raz pierwszy Charles był miły dla Harper, a wszystko to z powodu Klanu Bu. Za każdym razem, gdy Harper odwiedzała Klan Bu, aby leczyć pacjenta, Charles nie próbował jej powstrzymywać. Zamiast tego po prostu kazał jej uważać. W końcu zbliżał się Nowy Rok, więc nie chciał widzieć bałaganu w domu.
To powiedziawszy, Harper nigdy nie przepadał za hałaśliwymi uroczystościami. Teraz, gdy w rezydencji było mniej ludzi, wydawała się ona nieco ponura. W tym czasie w Emerald House pojawił się nieproszony gość.
Obudziwszy się w środku nocy, Harper szybko chwyciła swój obronny sztylet, aby się obronić. „Kto tam?”