Rozdział 20
Pomimo moich starań Clair nie chciała opuścić Bryxton. Po tym, jak odprawił mnie z kwitkiem, nie mówiąc ani słowa, uparcie stałam w drzwiach i nie chciałam się ruszyć. Widząc mnie w tym stanie, westchnął i zapytał: „Naprawdę chcesz, żebym odszedł?”
Teraz nie było przy mnie nikogo. May, moja jedyna przyjaciółka, której mogłam się zwierzyć, nadal przebywała w więzieniu.
Szczerze mówiąc, ja również nie chciałam, żeby odszedł.