Rozdział 11 To także jego dom
Rozwijające się wydarzenia zaintrygowały mnie jeszcze bardziej. Próbowałem wypić suplement medyczny z elegancją, ale jego przytłaczająca gorycz sprawiła, że niemal natychmiast go odrzuciłem.
Zauważyłem, że Mathias wrócił i stał przy drzwiach, zmieniając buty. Obserwował scenę, w jego oczach widać było przelotne spojrzenie pogardy. „Jeśli uważasz to za niesmaczne, nie zmuszaj się” – zauważył lodowato.
Otarłam usta, zdziwiona ostatnim zachowaniem Mathiasa. „Dlaczego znowu wróciłeś?”