Rozdział 51
„ On na to nie zasługuje. Niech to będzie moje!” – pomyślał Wilson Jordan.
Alex Rockefeller skinął głową. „Sto razy to dużo. Tym razem dam ci spokój. Powiedzenie tego raz wystarczy”.
Następnie wyjął kartę bankową i podał ją sprzedawczyni. „Przesuń!”