rozdział-338
„Ale czy to są te właściwe?”
Podniósł brew i czekał, aż będę kontynuować.
„Wiedziałem, że muszą umrzeć. Od pierwszego dnia byli awanturnikami i zrobili coś niesłychanego”. Próbowałem zachować szczegóły w tajemnicy. Może Dane nie chciałby, żeby ktokolwiek dowiedział się, że jego siostra nie żyje. „Zabijałem tylko tych, którzy byli niebezpieczni. Tych, którzy narażali nasze życie. Ten był…” Ucichłem, gdy uśmiechnięta twarz Raven wypełnia moją głowę.