Rozdział 6
Sunny wyruszyła, by stawić czoła Nightmare Creature. I to nie byle jakiemu stworzeniu, ale jednemu z piątej kategorii — przerażającemu, przerażającemu tyranowi. Szanse na przeżycie były tak niskie, że każdy roześmiałby mu się w twarz, gdyby kiedykolwiek zasugerował, by spróbować z nim walczyć. Oczywiście, gdyby nie był Przebudzonym dwa lub trzy stopnie wyżej od stworzenia.
A Sunny z pewnością taka nie była.
A jednak musiał jakoś poradzić sobie z tym Królem Gór, aby uniknąć jeszcze bardziej żałosnej śmierci. Absurdalny stopień, w jakim szanse były przeciwko niemu ułożone od samego początku tej opóźnionej egzekucji, stał się już dawno temu, więc nie miał już energii, aby o tym myśleć. Czego się w końcu bać? Był już prawie martwy. Nie mógł być bardziej martwy.