Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201 Obawy Gerarda
  2. Rozdział 202 Prowokacja Yoveli
  3. Rozdział 203 Whitney, wróć ze mną do domu
  4. Rozdział 204 Ponownie telefon z Greenwoods
  5. Rozdział 205 Ciepły obiad
  6. Rozdział 206 Wpadnij na Paulę
  7. Rozdział 207 Paula jest wkurzona
  8. Rozdział 208 Biznes rodzinny George'a
  9. Rozdział 209 Zadowolony z niej
  10. Rozdział 210 Obawy Moore'a
  11. Rozdział 211 Przybycie Gerarda
  12. Rozdział 212 Skarb Młynów
  13. Rozdział 213 Zrobię wszystko, o co mnie poprosisz
  14. Rozdział 214 Nagłe ciepło
  15. Rozdział 215 Czekając przy salonie
  16. Konferencja prasowa rozdziału 216
  17. Rozdział 217 Cali pojawił się z kwasem siarkowym
  18. Rozdział 218 Ratowanie Michelle
  19. Rozdział 219 Twoje dziecko nie jest moje
  20. Rozdział 220 Czuły moment w salonie
  21. Rozdział 221 Czy ona stoi za tym wszystkim?
  22. Rozdział 222 Specjalne obligacje
  23. Rozdział 223 To, czego Sherry szukała, to nie był ogród jadeitowy
  24. Rozdział 224 Lynn jest taka uważna
  25. Rozdział 225 Dawn odwiedza młyny
  26. Rozdział 226 Świt został upokorzony
  27. Rozdział 227 Wizyta George’a
  28. Rozdział 228 Kiedy rywale mnie kochają
  29. Rozdział 229 Dlaczego tu jesteś
  30. Rozdział 230 Jared przyszedł ją odwiedzić
  31. Rozdział 231 Kontynuowanie
  32. Rozdział 232 Uparta jak jej matka
  33. Rozdział 233 Asuka
  34. Rozdział 234 Tło Asuki
  35. Rozdział 235 Nadciągała burza
  36. Rozdział 236 Skandal rodziny Greenwood
  37. Rozdział 237 Inna droga
  38. Rozdział 238 Jedyna opcja
  39. Rozdział 239 Wymiana
  40. Rozdział 240 Sekret lat minionych
  41. Rozdział 241 Sprawa Claya
  42. Rozdział 242 Nie pomogę ci wcale
  43. Rozdział 243 Wycieczka do Ogrodu Jade
  44. Rozdział 244 Odzyskać dziedzictwo
  45. Rozdział 245 Biologiczna matka Lynn
  46. Rozdział 246 Chaos w rodzinie Greenwood
  47. Rozdział 247 Telefon od umierającego starca
  48. Rozdział 248 Wizyta u Claya
  49. Rozdział 249 Co z dziedzictwem
  50. Rozdział 250 Ponowne spotkanie z Niną

Rozdział 1 Umowa rozwodowa

Kiedy Michelle Greenwood wstała rano, nie czuła się wypoczęta, jak można by się spodziewać po dobrze przespanej nocy. Czuła się niespokojna z powodu utrzymującego się niepokoju, że wydarzy się coś złego. To ją bardzo zdenerwowało. Zgodnie z oczekiwaniami otrzymała bezpośredni telefon od Gerarda Robertsa na kilka chwil przed osiągnięciem dziewiątej. Powiedział jej, żeby poszła do Robert Enterprises przed dziesiątą.

Nie miała pojęcia, dlaczego nagle chciał ją zobaczyć, ale w głębi duszy wiedziała, że to zdecydowanie nie było nic dobrego. Więc szybko się ubrała i przez około dziesięć minut szła do Robert Enterprises.

To nie był pierwszy raz, kiedy weszła do budynku. Nie było nic nowego, poza tym, że tym razem otrzymała bezpośrednie polecenie od męża, syna właściciela Robert Enterprises, aby udał się do siedziby ich firmy w Binfield, aby podpisać umowę rozwodową!

Chwilę później siedziała cicho w biurze Gerarda, trzymając długopis w dłoni tak mocno, że jej koniuszki palców szybko zbladły. Spojrzała w dół, aby rzucić okiem na papiery rozwodowe na stole. Celowo starała się unikać kontaktu wzrokowego z zimnymi i obojętnymi oczami osoby siedzącej naprzeciwko niej. Nie rozumiała, dlaczego musiał posunąć się tak daleko, aby chcieć rozwodu. Byli małżeństwem od około roku. Czy zrobiła coś złego? A może coś innego?

Ale nawet gdyby rzeczywiście chciał rozwodu, nie zawracałby sobie głowy prośbą, aby osobiście przyszła i usiadła w jego biurze. Mogliby po prostu omówić to w domu. Jednak prawie zapomniała, że nie był w domu od ponad dwóch miesięcy. Właściwie, rzadko kiedy był w domu. Nie wydarzyło się między nimi nic intymnego.

Michelle dobrze wiedziała, że powodem, dla którego w ogóle się z nią ożenił, było to, że była Greenwood, co oznaczało wysoki status i szanowaną reputację. Minął ponad rok od ich ślubu, a Gerard szybko doszedł do władzy, aż osiągnął status wystarczająco wysoki, aby być uważanym za kręgosłup rodziny Roberts. Teraz miał znaczący wpływ w Binfield. Ona z kolei pozostała Michelle Greenwood, kobietą bez znaczących osiągnięć; nikim. Nikt nawet nie wiedział, że była prawną żoną Gerarda Robertsa. Zostało to uwzględnione w umowie między nim a Greenwoodami. Ich małżeństwo musi pozostać tajemnicą.

Aby

zyskać lojalność Robertsów, Greenhwoodowie postanowili zmusić ją do małżeństwa, bez względu na koszty. Była niczym więcej, jak tylko zbędnym atutem w rodzinie Robertsów. Jej status był nawet niższy niż status służącej. Michelle nie mogła powstrzymać się od zimnego prychnięcia na myśl o tym. Wyglądało na to, że Gerard był rzeczywiście sprytnym facetem. Wiedział, jak niska była jej pozycja w rodzinie Greenwoodów, ale postanowił poślubić ją zamiast jednego z jej kuzynów. Spodziewał się, że rodzina Greenwoodów nie dba o nią i że nie powiedzą ani słowa, gdy nadejdzie czas, gdy się z nią rozwiedzie.

Uśmieszek na jej ślicznej twarzy zamienił się w szeroki uśmiech, gdy o tym pomyślała. Tym razem Greenwoodowie najwyraźniej poczuli smak własnego lekarstwa. Nie dość, że nie byli w stanie wykorzystać w żaden sposób swojego sojuszu z Robertsami, to jeszcze ponieśli pewne straty. Co by się stało, gdyby Greenwoodowie dowiedzieli się, że Gerard w końcu zdecydował się złożyć pozew o rozwód? Wydawało się, że wydarzenia po ich separacji będą bardzo interesujące.

„Podpisz to!” Gerard obojętnie wykrzyknął, gapiąc się na nią zimno.

„Dobrze”. W końcu zebrała się na odwagę, by podnieść głowę i spojrzeć mu w oczy. Wydawało się to dla niej surrealistyczne, gdy przypomniała sobie fakt, że ten mężczyzna mieszkał z nią przez ponad rok. Z radosnym uśmiechem na twarzy wzięła długopis i starannie podpisała się, jakby próbowała wygrać konkurs kaligraficzny w czasach szkolnych. Podchodziła do powierzonego jej zadania niezwykle poważnie. W każdym napisanym liście czuła, jak jej serce powoli tonie. Jednak to, z czego była smutna, nie było faktem, że ich małżeństwo się skończyło, ale tym, jak przypominano jej o jej własnej nieistotności w rodzinie Greenwood i w sercu jej własnego męża.

„Michelle”. Gerard nie spodziewał się, że będzie taka spokojna przez to wszystko. Przez chwilę wydawało się, że kot dostał mu język . Po podpisaniu papierów Michelle spojrzała na niego z ciepłym uśmiechem w kącikach ust, czekając, aż przerwie ciszę. Niezręcznie odchrząknął i powiedział: „Michelle, poproszę prawnika, żeby przelał należne ci pieniądze na twoje konto za około godzinę. Zachowasz również prawo własności do naszego domu, ponieważ był twój od początku. Możesz nadal tam mieszkać w przyszłości. A co do moich rzeczy...”

تم النسخ بنجاح!