Rozdział 806
Im dalej szła, tym bardziej niepokoiło ją to, że przeczuwała, kogo spotka. Poczuła ukłucie winy i wyrzuty sumienia.
Obiecała już Marcie w domu, że będzie trzymać się z daleka od Arthura, ale teraz goniła go aż tutaj i nawet przemyciła swoje nazwisko na listę gości. Sama myśl o tym sprawiła, że Sophia wstydziła się spotkania z babcią Arthura.
Rzeczywiście, znalazła Marthę siedzącą na kanapie, gdy dotarli do przytulnego holu. Starsza pani była ubrana w dopasowaną ciemnosrebrną suknię, wyglądając szlachetnie i majestatycznie.