Rozdział 27 Nie przyjmę twoich przeprosin
„Po co ty tu w ogóle jesteś?” Spojrzenie Allena było pełne jawnej pogardy, gdy patrzył na Emelię. „I jak ci się udało wejść?”
Emelia, czując się totalnie zirytowana jego postawą, niemal przewróciła oczami.
„Dlaczego to ma dla ciebie znaczenie?” Rzuciła mu spojrzenie, ciekawość na moment przemknęła w jej spojrzeniu. „Jesteś tu w interesach?”