Rozdział 8
Punkt widzenia Sihany
„Jak masz na imię?” Gruby palec musnął moją twarz, gdy usiadłem.
Zadrżałam, ale moja reakcja wynikała bardziej z uczucia jego głosu pieszczącego mnie niż z pogody. Mówił cichym, donośnym głosem, który otulił mnie ciepłym i ciężkim kocem. Jeśli jego obecność przypominała dom, jego niski, wyraźny głos przypominał uścisk.