Rozdział 22 Byli zupełnie innymi ludźmi
Następnego ranka Toby wstał wcześnie. Wszystko zmieniło się wczoraj wieczorem. Podszedł do okna i spojrzał na piękno natury.
Molly obudziła się wkrótce. Kiedy zobaczyła go stojącego przed oknem, wstała z łóżka i podeszła do niego. Owijając ramię wokół jego, powiedziała swoim wciąż sennym głosem: „Toby, jestem naprawdę szczęśliwa, że cię mam.” Wczoraj wieczorem w końcu uczynił ją swoją.
Choć wiedziała, że nie chce uprawiać z nią seksu przed ślubem, musiał to zrobić, bo nie mógł odmówić córce rodziny Smithów. Molly była zdecydowana trzymać go każdej nocy w domu i nie pozwolić mu więcej spotkać się z tą dziewczyną.