Download App

Apple Store Google Pay

Capitoli

  1. Capitolo 51
  2. Capitolo 52
  3. Capitolo 53
  4. Capitolo 54
  5. Capitolo 55
  6. Capitolo 56
  7. Capitolo 57
  8. Capitolo 58
  9. Capitolo 59
  10. Capitolo 60
  11. Capitolo 61
  12. Capitolo 62
  13. Capitolo 63
  14. Capitolo 64
  15. Capitolo 65
  16. Capitolo 66
  17. Capitolo 67
  18. Capitolo 68
  19. Capitolo 69
  20. Capitolo 70
  21. Capitolo 71
  22. Capitolo 72
  23. Capitolo 73
  24. Capitolo 74
  25. Capitolo 75
  26. Capitolo 76
  27. Capitolo 77
  28. Capitolo 78
  29. Capitolo 79
  30. Capitolo 80
  31. Capitolo 81
  32. Capitolo 82
  33. Capitolo 83
  34. Capitolo 84
  35. Capitolo 85
  36. Capitolo 86
  37. Capitolo 87
  38. Capitolo 88
  39. Capitolo 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 235

Spojrzałam na Jareda i wymusiłam uśmiech. „Widzisz? Jeśli uważasz, że to nie jest wystarczający powód, żebym go nienawidziła, mogę ci powiedzieć więcej. Jest dla ciebie jak brat, więc rozumiem, dlaczego czujesz potrzebę, żeby go bronić, doktorze Crest. Być może dla ciebie po prostu straciłam dziecko i nieważne, jak o tym myślisz, to po prostu nie wydaje się aż tak wielką sprawą. Cóż, przykro mi to mówić, ale taki już jestem. Muszę się zemścić za wszelką cenę. Nie wspominając już o tym, że to dziecko było moim życiem!”

Nikt na tym świecie nie potrafiłby naprawdę współczuć innym. Niektórzy nie potrafiliby nawet zmusić się do współczucia, a większość stałaby tylko z boku, żeby oglądać show.

Po wyjściu ze szpitala z Marcusem westchnął z zamyślonym spojrzeniem. „John tym razem naprawdę przesadził. Od teraz trudno będzie ci cokolwiek zrobić. Nie ma wątpliwości, że rodzina Moore będzie miała się na baczności”.

تم النسخ بنجاح!