Rozdział 558 Tęsknota
W końcu prowadził własny biznes i nie można było oczekiwać, że nie będzie dotykał komputera ani w ogóle nie pracował. Dlatego Eva nie miała nic przeciwko temu, żeby czasami załatwiał pilne sprawy online.
Jego rany się goiły, ale nadal potrzebował odpoczynku. Jednak jeśli zostawiłaby go samego w domu, byłoby mniej prawdopodobne, że będzie posłusznym pacjentem, jakim byłby u jej boku.
Przecież był tym samym mężczyzną, który pomimo poważnych obrażeń zaryzykował wszystko, by ją uratować. Sama myśl o tym, jak bardzo krwawił, przyprawiała ją o dreszcze, mimo że to nie ona została ranna.