Rozdział 529 Ojej, wracamy?
Być może była okrutna wobec Michaela, ale gdy sprawy potoczyły się w ten sposób, poczuła się bezradna i pomyślała, że może jest po prostu egoistyczną osobą. Nie miała zdolności, by zadowolić wielu ludzi; jej serce było zbyt małe, zbyt ograniczone i miała siłę tylko na to, co mogła udźwignąć. Ostatnio czuła się tak wyczerpana. Były chwile, w których rozważała nawet całkowite zniknięcie z tego świata, aby uniknąć bólu straty.
Ale teraz doszła do pewnego wniosku. Chciała żyć, trzymać się piękna, którego pragnęła w swoim życiu. Wszystko inne... cóż, miało swoje przeznaczenie, nad którym nie miała kontroli.
„Nie martw się” – powiedziała – „teraz, gdy zdecydowałam się być z tobą, nie będę go już więcej widywać”.