Rozdział 41 Nie będę ci już nic winien przysług
Ewa milczała.
Siedząca naprzeciwko niej Vivian miała mocno bijące serce, ale na zewnątrz udawała spokój. Nie wiedziała, czy słowa, które wypowiedziała, przestraszą Evę, czy nie. Niewiele wiedziała o Evie, ale jeśli była jedna rzecz, którą wiedziała, to to, że Eva miała bardzo wysokie poczucie własnej wartości. Vivian mogła więc podejść do tego tylko z tej perspektywy i zaryzykować.
Widząc, że Eva nie mówi, ręce Vivian pod stołem mocno się pociły. Wymusiła uśmiech i zapytała: „Co? Nie zgadzasz się?”