Rozdział 281
Chociaż Kirk przejrzał go w sekundę, Sean nie poczuł się zawstydzony. Zaśmiał się tylko i powiedział: „Nie ma potrzeby, abyśmy byli tak wyrachowani”.
Mówiąc to, kręcił kierownicą. Potem jego ton stał się poważny. „Mówię poważnie. Nie jest miło widzieć, jak Caroline skąpi groszy z twojego powodu”.
Kirk położył palec na skroni, gdy powiedział: „Mam to”. Oznaczało to, że się tym zajmie, więc Sean nie kontynuował już tego tematu.