Rozdział 6
Bogaty zapach kawy i nadmiaru mleka wdziera się do nozdrzy Leili, a jej ponure spojrzenie przesuwa się z kubka na jego przystojną twarz, ale ona nie odpowiada mu, nie wiedząc, co czuć. Palce Tatuma muskają jej ramię, gdy się odsuwa, a sam jego dotyk wysyła dreszcze przyjemności przez jej ciało.
Przynoszenie jej kawy do łóżka każdego ranka było jego zwyczajem, czymś, do czego się przyzwyczaiła, ale po co nadal przynosił jej kawę dziś rano, skoro spędził noc w ramionach swojej ukochanej?
Czy choć trochę pomyślał o tym, jak ona musiała się wczoraj czuć, kiedy podjął tę decyzję? Czy jej uczucia były czymś, co miało dla niego znaczenie, czy też była po prostu przedmiotem, nad którym się litował i z którym się bawił, podczas gdy szukał swojej prawdziwej partnerki?