Rozdział 2: Białą siostrę Lotosu
„Max, nie strasz ich, to wciąż dzieci”– powiedział Jason.
„Wyślij kogoś, żeby ich zabrał z powrotem”.
"Dobry."
Po otrzymaniu zamówienia Jason natychmiast zorganizował kierowcę, który miał bezpiecznie odwieźć dziewczęta do domu.
Po załatwieniu wszystkiego, pogłaskał brodę z głębokim uśmiechem i wziąłłyk wina. „Czy wszystkie studentki są teraz takie ładne? Umówmy się z jedną na spotkanie innego dnia”.
Max spojrzał na niego i w jego myślach pojawił się Cotton.
…
Następnego dnia Cotton obudził się w akademiku.
„Cotton, czas na zajęcia”– powiedział mój współlokator swobodnie i założył plecak.
„Okej, wy idźcie pierwsi.”
„Ach, ten cholerny poranek...” Współlokatorzy ziewnęli i wyszli.
Po spakowaniu się Cotton spojrzał w lustro, zamknął drzwi i opuścił akademik.
Przyjdź do klasy.
Cindy i Lucas usiedli razem w przedostatnim rzędzie, aby łatwiej było im rozmawiać o ich związku.
Podeszła do Joy i usiadła.
„Patrz, nadchodzi Cotton.”
„Co się dzieje?”
„Czy to nie jest oczywiste? Cotton został wyrzucony, a Cindy przejęła władzę”. Koledzy z klasy rozmawiali i szeptali.
Cotton westchnął cicho. Jak można było się spodziewać, znów plotkowano o nim.
Joy była trochę zirytowana i powiedziała do niej: „Patrz na mnie”.
„Co zamierzasz zrobić?”
W następnej chwili Joy nagle wstała i przerwała wykład nauczyciela.
„Nauczycielu, zaczekaj chwilę, mam coś do powiedzenia”.
Nauczyciel stanął na podium, trzymając w ręku kawałek kredy, i zapytał zdezorientowany: „Co się dzieje z tym uczniem?”
Joy wskazała na dwie osoby za sobą i powiedziała stanowczo: „Ten chłopak nie jest z naszej klasy. Jest w ostatniej klasie”.
„…”
Gdy tylko skończył mówić, w klasie zapadła cisza.
Gdy nauczyciel to zobaczył, natychmiast wygonił ucznia: „Ten chłopak, proszę opuścić klasę”.
Lucas niezręcznie wstał i szybko przeprosił: „Przepraszam, nauczycielu…”
Pod czujnym okiem całej klasy Lucas szybko przyspieszył i opuścił klasę.
Cindy wyglądała na niezadowoloną i spojrzała na Joy gniewnie, jej ręce niemal zmiażdżyły podręcznik. „Suka, poczekaj do końca lekcji, żeby wyjść”.
Po porannych zajęciach zawodowych.
Gdy tylko zadzwonił dzwonek, wszedł dyrektor szkoły.
„Koledzy z klasy, zajęcia na drugim roku prawie się skończyły. Tego lata możecie zacząć szukać staży”.
„Studenci, którzy znaleźli jednostkę stażową, proszę pamiętać o wypełnieniu formularza w grupie”.
„Rozumiem, nauczycielu” odpowiedzieli uczniowie.
Dyrektor szkoły skinął głową i z uśmiechem powiedział: „Życzę wam wszystkim dobrych wyników na egzaminie końcowym w przyszłym tygodniu”.
Po tych słowach opuścił klasę.
Cindy podbiegła, uniosła brwi i zapytała: „Joy , co masz na myśli?”
„To nudne. Czy wygodnie ci używać tego śmiecia, którego nasz Cotton nie chce?”
Gdy tylko Joy skończyła mówić, uczniowie wokół niej nadstawili uszu i natychmiast zaczęli rozmawiać...
„Okazuje się, że Cotton rzucił Lucasa…”– powiedział ktoś.
Cindy była tak wściekła, że jej twarz zrobiła się fioletowa. „Gadacie bzdury! To oczywiste...”
Cotton lekko zmrużyła oczy. Była pewna, że Cindy nie jest na tyle bezwstydna, by z przekonaniem powiedzieć, że ukradła czyjegoś chłopaka...
„Po prostu lubisz Seniora Lucasa , więc błagałaśCottona , żeby ci ją dał. Dała ci ją niechętnie, bo jesteś jej siostrą. On jest po prostu mężczyzną, więc nie wpływaj na waszą siostrzaną relację, prawda?”Joy kontynuowała żart.
Cindy zacisnęła pięści, jej twarz pokryła się rumieńcem. Nie miała szans na wygraną, jeśli chodzi o rozmowę.
„Starszy Lucas i ja jesteśmy naprawdę zakochani!”
„Och, więc w końcu przyznajesz, że jesteście parą?”
„…”
Koledzy patrzyli na niego z pogardą.
Joy podniosła słuchawkę telefonu Cottona i odtworzyła na niej obrzydliwe nagranie.
„Kurwa, te dwie są tak obrzydliwe, że jestem ślepy!” Kolega z klasy zaklął i odwrócił się.
„Odejdźcie.” Opiekun klasy szybko próbował załagodzić sytuację i wyprosił uczniów.
„Nawet nie mogłem zjeść obiadu, cholera.”
Cindy trzęsła się cała i była bardzo zła. Podniosła rękę, żeby spoliczkować Joy!
"Dziś będę z tobą walczył!"
Joy złapała ją w porę za nadgarstek, mocno ścisnęła i powiedziała z chichotem: „Jesteś taka naiwna i figlarna. Czy możesz mnie pokonać?”
„Ty...”
„ Co masz na myśli? Idź do damskiej toalety i poćwicz?”
Cindy cofnęła rękę z bólu, spojrzała na Cottona i rzekła złośliwie: „Cotton, poczekaj, jeszcze tego pożałujesz!”
Cindy była bliska płaczu, więc odwróciła się i wybiegła z klasy.
Joy klasnęła w dłonie i uśmiechnęła się lekko: „Siostry, to wspaniale, chodźmy do stołówki coś zjeść”.
Cotton pokazał jej kciuk do góry i spojrzał z podziwem na twarz.
Czuję się dobrze w towarzystwie i nigdy nie przegrałem żadnej kłótni.
W kawiarni.
Zapytana o staże, Joy odpowiedziała: „Moja rodzina może zorganizować mi dołączenie do grupy rodzinnej Lanley”.
„A tak w ogóle, mój wujek był wczoraj zbyt zaciekły. Przepraszam cię w jego imieniu. Zwykle nie jest taki”.
„Obawiał się, że znajdę przypadkowych przyjaciół i nauczę się złych rzeczy”.
Cotton powiedział jedząc: „Jestem prawie tak zły jak ty”.
„Hahaha, mój wujek ma o tobie dobre zdanie. Powiedział, że jesteś głupi.”
„...”
Cotton była bez słowa. Nigdy więcej nie chciała spotkać tak potężnego i niebezpiecznego mężczyzny jak Max .
Joy zapytała od niechcenia: „Gdzie będziesz odbywać staż?”
„Chcę iść do pracy i zarabiać pieniądze bezpośrednio. Kaszel mojej matki ostatnio się pogarsza, a czynsz niedługo się skończy”.
„Czy twój ojciec nie daje ci pieniędzy?”
Cotton uśmiechnęła się gorzko. Od czasu rozwodu rodziców ojciec prosił ją, by opuściła rodzinę Smithów i groził, że zapłaci tylko za jej czesne i dwa tysiące dolarów kosztów utrzymania, a niczym innym się nie zajmie.
Joy stanęła w jej obronie: „Spójrz na Cindy, nosi znane marki i kupuje luksusowe kosmetyki każdego dnia, a potem spójrz na siebie, Leo jest zbyt stronniczy”.
"Przestań gadać."
Cotton zakopała głowę w jedzeniu. Naprawdę nie chciała rozmawiać o swojej pierwotnej rodzinie.
„ Jesteś takim dobrym uczniem. Jeśli nie znajdziesz dobrej pracy, co będziesz robić w przyszłości? Przyjdź ze mną na staż”. Joy powiedziała z uśmiechem: „Już ustalone. Pójdę do domu i powiem mamie”.
„To moje kieszonkowe na ten miesiąc. Przelewam je w całości na ciebie. Możesz ich użyć do opłacenia czynszu”.
Joy sięgnęła po telefon i przelała pięć tysięcy juanów.
Cotton był wzruszony, szybko się cofnął i powiedział poważnie: „Joy, nie mogę wziąć twoich pieniędzy”.
„Mogę jednocześnie odbyć staż i podjąć pracę wakacyjną”.
„Okej, pójdę z tobą!”
Po obiedzie nie ma zajęć popołudniowych.
Para spacerowała po placu zabaw i zobaczyła atrakcyjne koleżanki ze szkoły średniej grające w koszykówkę.
Cindy i Lucas szli w naszym kierunku, trzymając się za ręce. Wyglądali bardzo poufale.
„Cotton, rozstańmy się”– powiedział Lucas chłodno.
„Okej.”
Cotton tylko na niego spojrzał i kontynuował patrzenie na boisko do koszykówki.
„Jak to możliwe, że wcale nie jesteś smutny?” Lucas zmarszczył brwi z niedowierzaniem.
„Gdybyś nie był takim niezdarnym idiotą i nie nękał mnie, czy nasz Cotton by się w tobie zakochał?” Joy zrobiła krok naprzód i zakpiła bez wahania.
„Joy, nie bądź jak jędza i nie gryź każdego, kogo złapiesz. Nie myśl, że nie ukarzę cię tylko dlatego, że pochodzisz z bogatej rodziny”.
Lucas groźnie wskazał na Joy.
Cotton rzekł chłodno: „To wystarczy”.