Rozdział 19 Walka z tym
Przepraszam, ale czy wyglądam na osobę, która rozpieszczałaby kogoś innego? Wtedy uderzyłam szklanką wody o stół z hukiem. „Możesz ją wypić albo ją zostawić! To twoje nogi są nieruchome. Czy twoje ręce są również sparaliżowane?”
Po tych słowach poczułem żal, że wspomniałem o jego nogach. Na szczęście Dominic nie wydawał się tym przejmować. Kąciki jego ust uniosły się swobodnie. „Wygląda na to, że wciąż muszę rozwinąć znaczenie opiekuna i wierzyciela”.
„ Proszę! Pij!”