Rozdział 12 Czy tego żałujesz?
Ja, zmartwiony? Ha! Jakby! Czy on stracił zmysły? „Martwię się o ciebie, ty głupi ośle!”
Po wykrzyczeniu tego Dominicowi, moje spojrzenie spotkało się z jego uśmiechem. W jednej chwili zalało mnie poczucie żalu. Świetnie! To po prostu świetne! Naprawdę byłam szalona, okazując troskę o innego mężczyznę tuż przy moim mężu!
„ Tsk-tsk... No cóż, jesteś s*ką, Liliana Zanetti! Mogłaś mieć dobre życie z mężem, a jednak musiałaś flirtować z kaleką! Co masz do powiedzenia teraz, kiedy złapałam cię na gorącym uczynku? Powiem ci, musisz zapłacić za koszty leczenia mojego syna i szkody, które wyrządziłaś romansem!”