Rozdział 11 Złośliwe uwagi
Nie mogłam płakać, zwłaszcza przy Dominicu, więc pociągnęłam nosem i powstrzymałam łzy. Ostrym głosem zapytałam: „Po co tu jesteś? Jesteś tu, żeby zobaczyć, jak robię z siebie idiotkę?”
Jednak Dominic nie poświęcił mi nawet jednego spojrzenia. Jego oczy były utkwione za mną. Kąciki jego ust uniosły się nieznacznie, a na jego ustach pojawił się pogardliwy uśmiech.
„ Więc to jest ten facet, którego wybrałaś? Na filmie nie wydawał się niczym szczególnym, a myślałam, że na żywo będzie wyglądał lepiej, ale nadal jest tak samo brzydki. Wygląda na to, że twoje gusta są raczej... ponure, jeśli mogę tak powiedzieć”. Co do cholery? Teraz jest napięta atmosfera, a on nadal ma ochotę mnie obrażać?