Rozdział 228
Punkt widzenia Judy
Wziąłem kolejny łyk wina, czując, jak odpręża mój umysł i ciało. Co jakiś czas zerkałem na telefon, myśląc, że będzie nieodebrane połączenie lub nowa wiadomość. Ale nic takiego nie było. Nienawidziłem ukłucia rozczarowania, które czułem w piersi za każdym razem, gdy widziałem, że nie ma żadnej wiadomości. Nie powinienem się tak czuć. Gavin był ze swoją rodziną... to nie tak, że tracił zainteresowanie mną czy coś. Poza tym, nawet gdyby tak było, to nie powinno to mieć aż takiego znaczenia. Po prostu dobrze się bawimy... drapiąc się nawzajem po swędzących miejscach i robiąc show, żeby odczepić się od ludzi.
Jednak za każdym razem, gdy zerkałem na telefon, czułem ucisk w piersiach. Wziąłem głęboki oddech i odłożyłem telefon na stół, nie mogąc patrzeć na niego dalej. Spojrzałem na lekko łyk wina Nan i zmarszczyłem brwi, gdy spojrzałem przez ramię na wejście do kuchni.