Rozdział 54 „Ktoś dzwoni na policję”
„Karetka!!, Niech ktoś przyśle karetkę!!” krzyknęła Julia i kilku ochroniarzy wbiegło do środka, żeby zobaczyć, co się dzieje.
Wanju podbiegł, żeby mu pomóc, ale Cheng Li ze łzami w oczach krzyknął: „Trzymaj się z daleka!” .
Brian nagle zdał sobie sprawę z tego, co zrobił. Zastrzelił najstarszego pana rodziny Li i zabił go z zimną krwią w rezydencji Li?