Rozdział 1 Zgwałcona
Promienie słońca padały na jej zmęczoną twarz. Otworzyła oczy ze znużeniem, poczuła się słaba i zmęczona. Promienie słoneczne uderzyły ją w oczy i szybko je zamknęła.
Stopniowo i delikatnie otworzyła oczy, pozwalając im przyzwyczaić się do światła w otoczeniu. Gdzie ona jest?
Podniosła się do pozycji siedzącej i próbowała sobie przypomnieć, co się stało. Podniosła kołdrę i ze zdumieniem stwierdziła, że jest naga. Co się z nią stało? Dlaczego ona tu jest? Kiedy zdjęła sukienkę?
Mgliste było, że Tiana pomogła jej wczoraj wieczorem wejść do pokoju. Nie pamiętała niczego poza...
Ach! Ktoś ją wykorzystał, została zgwałcona! Ponownie podniosła kołdrę i sprawdziła siebie.
Myślała, że śni, pamiętała, że jakiś mężczyzna wbijał się w nią, całkowicie pochłonięty przyjemnością współżycia. Był silny i męski.
Pocałunki i jęki. Pamiętała to jak sen, jak mruczała i błagała go, żeby jej nie opuszczał.
O mój Boże, jak ona mogła zmienić się w tanią, niezobowiązującą kobietę? Jak ona może uwikłać się w związek z zupełnie obcym człowiekiem do tego stopnia, że błaga o więcej jego pchnięć, ciesząc się przyjemnością, jaką jego penis dawał jej śliskiej cipce.
Ślad, plama krwi i ból rozdarcia były tylko dowodem na to, że ją porwano.
Jest mężatką i nie potrafi wytłumaczyć się ani wytłumaczyć Lu Jingli, że przegrała swój pierwszy raz z kimś innym.
Szybko wstała, podniosła sukienkę z podłogi i pobiegła do łazienki. Właśnie wtedy wszedł Lu Jingli z matką i Tianą.
„Tak, naprawdę ją zabrano. Zrób zdjęcia narzuty z plamami krwi i wyjdźmy” To Lu Cherry.
Jest matką Lu Jingli. „Mam wystarczająco dużo powodów, żeby się z nią rozwieść i poślubić miłość mojego życia” – odezwał się Lu Jingli, przytulił Tianę mocno do swego rozgrzanego ciała i pocałował ją.
„Spokojnie, kochanie. Wkrótce weźmiemy ślub i stanę się w pełni twoja. Moja siostra została odsunięta z drogi” – powiedziała Tiana Mo, brzmiąc naprawdę podekscytowana.
Theresa Mo usłyszała ich słowa i nie mogła uwierzyć własnym uszom. Jej mąż i siostra sprzysięgli się przeciwko niej?
Poczekała, aż odgłos kroków oddalił się, zanim wyszła z łazienki, mając na sobie sukienkę. Przyspieszyła kroku i odeszła.
Ledwie Theresa Mo wyszła, do pokoju wszedł Pascal Lee. Sprawdził i nie zobaczył nikogo.
„Cześć szefie, kobieta zniknęła. Ale pokażę ci dowód jej niewinności” powiedział Pascal Lee i zrobił zdjęcia plamy krwi na łóżku.
Theresa Mo zawsze była silną kobietą. Wyszła za mąż za Lu Jingliego z zaaranżowanego małżeństwa.
Ich małżeństwo trwało zaledwie cztery miesiące. Choć się nie kochali, zgodzili się najpierw pielęgnować swoje uczucia, zanim zejdą się w intymną relację.
Ale mimo że nie utrzymywała z nim intymnych kontaktów, nie znaczy to, że nie jest jego żoną. Ale nie wyobraża sobie, że Tiana mogłaby ją upozorować na związek z mężem.
Theresa Mo przyjechała taksówką do domu i weszła do środka.