Rozdział 47 47
Następnego dnia Allison była zdenerwowana. Teresa przyjechała ją odebrać. Po wejściu do samochodu odwróciła głowę, żeby spojrzeć przez okno.
„Jak widzisz, przeczytałem post. Wiadomość rozprzestrzeniła się lotem błyskawicy. Możesz swobodnie dzielić się swoimi przemyśleniami na ten temat w dowolny sposób, jaki uznasz za stosowny. Wiesz, że możemy porozmawiać, prawda?”
Po tych słowach Teresa uruchomiła samochód.