Rozdział 11 Miłość czy wina
„Chloe…” Olive nie była pewna, czy czegoś nie zrozumiała źle, ale kiedy usłyszała to z jej ust, była zszokowana i zastanawiała się, jak ją pocieszyć. „Skoro wy wszystkie to wiecie, jak możecie…”
To naprawdę nie pasowało do jej osobowości.
Chloe wyciągnęła z torby pudełko papierosów. Zapaliła papierosa i cicho się zaśmiała między chmurami i mgłami: „Pytasz, jak mogę tolerować, że gonił za rozwiązłymi kobietami?”