Rozdział 38 Mamo
Nie, musiał mieć coś w zanadrzu. Znając tego cholernego człowieka, pewnie za chwilę mnie zrzuci na podłogę.
Z tą myślą mocno objęła go za szyję.
Rzucił jej obrzydliwe spojrzenie. „Po prostu się poddaj. Nieważne, czy rzucisz się na mnie w ten sposób. Nie obchodzi mnie to”.