Rozdział 20
„ To ja je dla ciebie zmieniłam”. Pani Somerfields uśmiechnęła się uprzejmie. „Bardzo się pociłaś, więc nie wypadało ci dalej nosić tych ubrań. Zejdź na śniadanie — zakładam, że musisz być głodna. A tak przy okazji, już położyłam w łazience przybory toaletowe, których możesz potrzebować. Twój jest różowy”.
W Myrze narastało dziwne uczucie. Jakkolwiek by o tym nie myślała, nie wydawało się właściwe obudzić się w pokoju nieznanego mężczyzny. Mimo to wciąż pamiętała, co wydarzyło się poprzedniej nocy, kiedy miała gorączkę. Po chwili wahania zapytała: „Gdzie-gdzie teraz jest dyrektor Hart?”
„ Pan Tony poszedł pobiegać. Wróci wkrótce.”