Rozdział 86
Była już północ. Wayne, który spał głęboko, został obudzony krzykiem Anny
Zmarszczył brwi i usiadł z sennym wyrazem twarzy. Po kilku sekundach odzyskał przytomność i powiedział z niezadowoleniem: „Czemu krzyczałeś? Zrelaksuj się. Nadal jesteśmy ubrani”.
Po długim i pustym patrzeniu na Wayne'a Anna spojrzała na jego piżamę, a potem na swoją. W następnej chwili jej twarz pokryła się rumieńcem zażenowania.