Rozdział 26 Jestem pewien, że ją pozwę
„Czemu się tak spieszysz? Nie jesteś już dzieckiem. Jak mogłaś się zakrztusić piwem?” Zoe poklepała Lolę po plecach, co było obraźliwe w oczach mężczyzny w samochodzie.
„Zoe, co powiesz na wyścigi ze mną?” Zoe przypomniała sobie ten śmiertelnie zimny głos i to, że to on pojawił się w barze poprzedniego wieczoru. Innymi słowy, mąż Loli! Po spojrzeniu na Lolę z mieszanymi uczuciami Zoe wsiadł do samochodu.
„Lola, nie udawaj martwej. Wsiadaj!” Po strzepnięciu popiołu z papierosa przez okno samochodu, Harry zaciągnął się, zgasił go i wrzucił do popielniczki.