Rozdział 254
Niedługo potem Natalie zeszła po schodach, przebrawszy się w czarną koszulę nocną, która idealnie podkreślała jej szczupłą sylwetkę.
Mimo że nadal nosiła brzydką maskę, nie miało to wpływu na aurę emanującą z jej ciała. Wyglądała tak wyrafinowanie jak czarny łabędź.
Większość ludzi skupiała się na poprawie swojego wyglądu, a nie na sylwetce, gdyż tę drugą trudniej było zmienić.