Rozdział 22 Niechęć do kopania
„Mamo, przepraszam. Nie rezygnuj ze mnie...”
Harry był oszołomiony. Spojrzał na jej małą dłoń, która trzymała jego kołnierzyk, a jego spojrzenie powoli spoczęło na jej twarzy. Wyglądała, jakby cierpiała z powodu skręcenia.
Harry zmarszczył brwi. „Stacy?”