Rozdział 85 Zabawa z ogniem
„Boże, kochanie. Nie mogę się tobą nacieszyć” – mruczał Alessandro między pocałunkami, jego dłonie przesunęły się na szyję Mii, obejmując jej szczękę, gdy przechylił jej głowę, by pogłębić pocałunek. „Co ty mi robisz? Wygląda na to, że nie potrafię się kontrolować przy tobie” – wyznał cicho, a jego słowa sprawiły, że serce Mii wypełniło się szczęściem, a jej policzki zarumieniły.
Czy naprawdę miała nad nim taką władzę, że stracił kontrolę? Sama myśl była bardziej podniecająca i nie musiała długo czekać na odpowiedź.
W następnej chwili winda zatrzymała się, a drzwi się otworzyły. Bez ostrzeżenia szybko wziął ją w ramiona. Mia objęła go za szyję, gdy szedł w stronę apartamentu, bez wysiłku przeciągając kartę-klucz, wciąż trzymając ją w objęciach.