Rozdział 16
Alexandera była wściekła, kiedy pokazano jej szafkę w ośrodku szkoleniowym. Tak wiele razy pokłuła się w palce podczas szybkiej lekcji próbnej robótek ręcznych, że była gotowa kogoś uderzyć.
Jak oni w ogóle mogli pomyśleć, że mogli jej to zrobić? Chodziło o jej przyszłość! Miała prowadzić rodzinny biznes, a nie szyć i sprzątać! Nie była Omegą, ale fakt, że traktowali je w ten sposób, nie dając im wyboru co do ich przyszłości, był oburzający! Miała wielki szacunek dla Omeg, ale to, że w ogóle znosiły to całe gówno, przekraczało jej pojęcie. Bycie uległym nie oznaczało bycia wycieraczką.
Gdyby to miało oznaczać to w tym miejscu, nigdy by nie przeżyła. W jej ciele nie było ani krztyny uległości. Nigdy nie przeżyłaby czterech lat, robiąc to. Mogła schylić głowę na tydzień lub dwa, aż zrozumieliby swój błąd, ale gdyby trzymali ją tu przez cztery lata? Nie ma szans!