Rozdział 516 Kontrofensywa Karoliny
Gdy Rex zbliżał się do wejścia do Grupy Maysona, jego wzrok padł na znajomą postać, której świadomie unikał.
Jego krok się załamał, a wzrok utkwił w Caroline, która stała niedaleko. Gdy ich oczy się spotkały, w ich wnętrzu zawrzało od myśli i wspomnień, pozbawiając ich mowy.
Cisza zawisła między nimi, dopóki Caroline jej nie przerwała. „Nieważne, czy w to wierzysz, czy nie, nie czekałam tu na ciebie”.